Pacjent lat 6 z mamą, dziura w zębie.
Pacjent: Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa <wszędzie łzy i ślina>
Ja: Ostatni raz dotknę pszczółką i włożymy plastelinkę...
Pacjent: Nie!!! Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa <jeszcze więcej łez i śliny>
Ja: Otwórz buźkę.
Pacjent: Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa <może być jeszcze więcej?!>
Mama pacjenta: Jakie ma pani piękne włosy... <a w tle krzyk i płacz jej dziecka>
Taka sytuacja...
Poniedziałki bywają dziwne.
:)
Adna - The Prettiest
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz