29 marca 2020

Pandemia

Chyba muszę przeżyć tę pandemię, żeby jeszcze odetchnąć pełną piersią. Żeby poczuć dreszcz, deszcz i miłość. Żeby przypomnieć sobie jak to jest poczuć na twarzy ciepłe promienie słońca i śmiać się bez powodu. Nie pamietam jak to jest jeść lody i o nic się nie martwić. Nie pamietam spacerów w długie letnie wieczory i zapachu lasu. Zapomniałam jak to jest kiedy patrzysz mi w oczy a nie ekran telefonu. Niby nic a wszystko. 

3 komentarze:

  1. Od kilku dni, trochę po omacku, próbowałam odnaleźć ponownie Twojego bloga. Dotarłam. Jestem teraz nostalgiczna, zaniepokojona i podatna na wzruszenia- pewnie jak większość w tych dniach. Potrzebowałam Twoich słów, Twojej wrażliwości i jakiegoś oparcia w niej. Dziękuję za taką bliskość. I- jak za każdym razem- tak trafną muzykę.

    OdpowiedzUsuń
  2. macabremadeleine19 kwietnia 2020 15:13

    Gosiu, tyle lat a blog nadal działa. Dobrze jest Cię przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Najlepsza !!! Żale się jedynie na częstotliwość wpisów, bo są uzależniające

    OdpowiedzUsuń