To niesamowite, że kiedy wyrosłam z bycia szczerą do bólu, wredną, rozkapryszoną i kłótliwą małolatą, kiedy przestałam bawić się w głupie gierki, problemy z niczego, złoszczenie się i tupanie nogami i wreszcie poukładałam sobie wszystko w głowie, stałam się spokojna, zdystansowana i odpowiedzialna, nagle dowiaduje się, że jestem nudną i niezdecydowaną osobą bez swojego zdania. Śmiesznie. Cóż. W takim razie uwielbiam być nudna, jeśli ma mi to dać chociaż na chwilę poczucie bezpieczeństwa i spokoju.
Imagine Dragons - Radioactive
Kto takie bzdury plecie?
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam Twojego bloga. Całego. Przez noc, bo przecież noce wcale nie są do spania. A później usiadłam na warszawskim parapecie i obejrzałam uważnie widok z 4 piętra.
OdpowiedzUsuńMiło mi. Czyli właśnie poznałaś mnie odrobinę. Mi niezmiennie towarzyszy poznański widok z dwunastego piętra. Pozdrawiam
UsuńTylko nie skacz! :D
OdpowiedzUsuńZa późno :P
Usuńzgadzam się prawie ze wszystkim, ale z wredoty nie wyrosłaś:P z tego się nie da, to już we krwi płynie!
OdpowiedzUsuńTo takie geny bycia wrednym:) A i pamiętaj wszystkim to nie dogodziła nawet najlepsza agencja towarzyska, co dopiero zwykły człowiek ;-)
OdpowiedzUsuńŁukasz ma rację, słuchaj go;) każdy jakiś tam jest, to że jest jakaś tam krytyka to trzeba przywyknąć, bo oni Jacki, ani Ole.Cz, ani my nie jesteśmy takie jakby każdy chciał. Dlatego są paczki, grupy, przyjaźnie, walki, mordy i głupie ryje;D dooobra, idę coś zrobić mądrzejszego, bo chyba walę ciągle sucharem;D
OdpowiedzUsuń