15 sierpnia 2012

Hej


Kiedyś Cię spotkam w parku. Będziesz miał zmarszczki, zszarzałe oczy i bledsze usta. Powiem jak zawsze „Hej, co tam słychać, to takie śmieszne i dziwne.” Ciekawe czy Twój serdeczny, prawy palec będzie cięższy od lewego. Przypomnę sobie wtedy jak byłeś o mnie zazdrosny – tylko odrobinę, bo przecież nigdy nie byłam Twoja. Wspomnę te noce bez słów przy sobie. Albo wieczory, gdy leżąc i przytulając mnie, opowiadałeś o przeczytanych książkach. I wiedziałam, że jesteśmy tylko na chwilę, tylko po to, aby usłyszeć na nowo melodię życia. Żeby przypomnieć sobie jak mruga się oczami, żeby lżej było oddychać, bo nigdy nie byłeś mój - byliśmy po prostu dwoma osobami, które były niczyje.

1 komentarz: