Miliony straconych sytuacji, przespanych lat,
niewykorzystanych szans, przegapionych okazji. A czego ja będę mogła żałować za
10 lat? Marnowania czasu, bezczynności, bezsenności czy ideału z pociągu? Mamy
to na co się odważymy, tyle na ile starczy nam pewności siebie by zaryzykować.
Latarnie na Zazamczu gasną zawsze punkt 4:33.
Jestem na tym samym etapie.
OdpowiedzUsuńDziś budząc się miałam wrażenie że jest o jeden dzień wcześniej. Przeraża mnie to jak czas szybko lecie, a moje życie przecieka mi przez palce.
To chyba czas coś z tym zrobić, nieprawdaż? :)
UsuńPozdrawiam i życzę produktywnych dni!